Szkoda, że Dzień Piegów przypada 1 marca, a nie w miesiącach wakacyjnych, kiedy to od słońca większość z nas dostaje na nosie piękne, brązowe plamki, które dodają uroku. Co mają powiedzieć jednak osoby, które urodziły się rude i na dodatek piegowate? W dzieciństwie na pewno nie miały łatwo. Na piegi można jednak spojrzeć przez pryzmat literatury czy filmu – Pippi Pończoszanka – urocza, zadziorna dziewczynka, która gdyby nie piegowata buzia nie była by tak zabawna i towarzyska. To piegi dodały jej animuszu.
A Pan Kleks, który specjalnie kupował piegi u Golarza Filipa jako lekarstwo na katar i wszelkie dolegliwości, uważał je za źródło mądrości. Kolejną rudowłosą pięknością z piegami w dużej ilości była postać Disneya - Merida Waleczna. Niestety wiele osób posiadających kropkowane lica nie darzy ich sympatią. Obchodzone dziś w naszej szkole to zabawne i nietypowe święto miało zmienić ten stan rzeczy. Podczas zajęć przyjęto zasadę – twarz usiana piegami to zdecydowanie oznaka wyjątkowości, nie zaś powód do zawstydzenia. Bawiły się przedszkolaki, uczniowie klas I - III, a także starsi uczniowie klas 5 - 8, którzy tworzyli hasła ku chwale posiadania piegów w przebraniu piegowatych książkowych bohaterów.
Comentarios